Kiedy obudziłam się,koło mnie nie było nikogo,na szafce leżała kartka z napisem "To nie powinno się zdarzyć~Fabian".Oznaczało to że Drzyzga żałował tego co się stało.Wstałam ogarnęłam się i postanowiłam wyjechać do rodziców na kilka dni,aby odpocząć od tego wszystkiego.
*Kilka dni później*
Bardzo źle się czułam,byłam słaba,cały czas zbierało mnie na wymioty.Pomyślałam o najgorszym,o tym,że jestem w ciąży.
Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do mojej przyjaciółki
-Halo Jowita,ja chyba jestem w ciąży-oznajmiłam
-Co ty mówisz?-zdziwiła się
-Musisz ze mną jechać do lekarza,bo ja sama nie dam rady-powiedziałam
-No dobrze,ale przecież rozstałaś się z Mikołajem-rzekła moja koleżanka
-Ale ja nie jestem pewna czy to dziecko jest Mikołaja-odparałam
-Co? To z kim ty jeszcze spałaś?-zapytała Jowita
-No właśnie tu jest problem,bo z Fabianem-podpowiedzałam
-O ja nie mogą,dobra zaraz u Ciebie będę-zakończyła rozmowę moja przyjaciółka.
Jowita była po kilku minutach i pojechałyśmy do przychodni
-Jezu a co będzie jak się okaże,że ja naprawdę jestem w ciąży?-powiedziałam przerażona
-A robiłaś test?-spytała moja przyjaciółka
-Nie,nie miałam odwagi-odpowiedziałam
-Dobra,chodź zaraz się wszystkiego dowiemy-rzekła Jowita i weszłyśmy do lekarza.
*Kilka minut później*
Wyszłam z gabinetu ginekologa
-No i co?-zapytała od razu moja koleżanka
-Nie jestem w ciąży-odetchęłam z wielką ulgą
-Ufff-odparła Jowita
-Chociaż miałam już takie myśli,że fajnie by było mieć dziecko,przynajmniej nie byłam bym sama-posmutniałam
-Nie jesteś sama,masz mnie i Nikolę-próbowała mnie pocieszyć Jowita
-O Nikoli to mi nawet nie mów-burknęłam
-A no tak zapominiałam,dobra chodź idziemy na jakieś ciacho-zaśmiała się moja przyjaciółka
-Okej-zakończyłam
Kiedy wróciłam do domu powiedziałam sobie ,,Dojść użalania się nad sobą,pora wziąść się w garść" Dziś miał odbyć się mecz o pierwsze miejsce w tabeli PlusLigi pomiędzy Resovią i Skrą,nie mogłam tego przegapić więc szybko ubrałam koszulkę Sovii i pojechałam na mecz.
Nie robiłam zdjęć,ponieważ zapomniałam wziąść aparatu.Podczas meczu podeszła do mnie Monika
-Część,może usiądziesz koło nas?-zaproponowała
-Z chęcią-odpowiedziałam
Monia przedstawiała mnie innym dziewczyną i żoną siatkarzy,bawiłyśmy się światnie a Resovia wygrała mecz,więc humory dopisywały.Widziałam także na meczu Mikołaja z Nikolą ale nie przyjmowałam się tym.Po spotkaniu Fabian przyszedł do Monikę i wybiegł z hali tak jakby bał się,że jej powiem a naszej razem spędzonej nocy,dlatego następnego dnia poprosiłam go o spotkanie.
-Cześć-przywitał się
-Fabian słuchaj,jeżeli chodzi o to vo stało się między nami,to możesz być spokojny ja nic nie powiem Monice,bo wiem jak się czuje ktoś kto dowiedział się o zdradzie-powiedziałam
-Wiesz ja nie mogę zostawić Moniki-odparł
-Ale ja tego od Ciebie nie oczekuje,ty masz swoje życie ja mam swoje-odpowiedziałam
-Cieszę się,że się dogadaliśmy i mam jeszcze do ciebie prośbę czy moglibyśmy zostać przyjaciółmi-zapytał Fabio
-No pewnie-Uśmiechnęłam się
-A bym zapomniał,przyjdziesz na moje urodziny w sobotę-spytał Drzyzga
-A będzie Mikołaj?-odparłam
-Będzie,ale zależy mi na tym abyś tam była -odpowiedział
-No dobrze przyjdę-przyjęłam zaproszenie,pożegnaliśmy się i udałam się do domu.
W piątek umówiłam się z Jowitą na zakupy,postanowiłam zaszaleć i kupić sobie nową kieckę na urodziny Fabiana.Po 2 godzinach chodzenia po sklepach znalazłam tą właściwą i poszłam do domu.Wieczorem dostałam telefon od Drzyzgi,podał mi ogóle informacje dotyczące jego urodzin,jednak zapomniał się rozłączyć
-Już nie mogę doczekać się kiedy wszyskim powiem-usłyszałam głos Moniki
Zakończyłam rozmowę i poszłam spać
Obudziłam się dosyć poźno,całe południe spędziłam w domu a potem zaczęłam się szykować na urodziny Fabiana.
Zbliżała sie godzina 19:30 dlatego postanowiłam jechać już do siatkarza.Na miejscu byli prawie wszyscy siatkarze Resovii i Mikołaj z Nikolą.
-Część Marcelina-powiedziała Nikol,jedank ja nie miałam ochoty na jaką kolwiek rozmowę z nią.Nagle Drzyzga powiedział przez mikrofon
-Proszę o uwagę,mamy coś bardzo ważnego do powiedzenia-oznajmił
-Jestem w ciąży-powiedziała radośnie Monika
Grunt osunął mi się pod nogami,Fabian będzie tatą a co jeżeli to nie Drzyzga jest ojcem a ten chłopak co widziałam go ostatnio z Moniką,jednak starałam się nie okazywać negatywnych emocji i cieszyłam się razem ze wszystkimi.
Złożyłam siatkarzowi życzenia i usiadłam przy barze,ponieważ urodziny odbywały się w klubie.Nie potrafiłam się cieszyć szczęściem narzyczonych,każdy wokoło był zakochany,szczęśliwy a ja byłam sama,dobił mnie jeszcze widok Mikołaja całującego się i tańczącego z Nikolą.
--------
Rozdział 6 gotowy 😉 Muszę przyznać,że kończą mi sie pomysły na opowiadanie więc niedługo będę kończyć,no chyba,że jeszcze coś wymyśle 😘
Pozdrawiam 😍
P.S Przepraszam za błędy
łal wpadłam u sie zakochałam xD.Co jakie skonczyć to jest genialne.Czekam na rozdział 7 z niecierpliwością.Jesli chcesz to wpadaj do mnie ;*
OdpowiedzUsuńJaki koniec ? XD Masz pisać D A L E J. ! ! !
OdpowiedzUsuńJaki koniec ?! Czy cb do końca powaliło ?! ;D Nie ma nowy o żadnym końcu, pisz dalej ! :*
OdpowiedzUsuń