Przez całą noc nie mogłam spać,ponieważ Mikołaj nie wrócił,zaczęłam się zastanawiać czy mój chłopak nie ma kochanki,to by tłumaczyło jego zachowanie,śniadanie do łużka,którego nigdy nie robił,czułe słowa.Jednak miałam nadzieję,że to tylko moje chore wymysły.Około godziny 10:00 zadzwoniłam do mojej przyjaciółki i poprosiłam ją aby przyjechała.Jowita była u mnie po 15 minutach,ponieważ mieszka kilka domów dalej,zaproponowała abyśmy obdzwoniły szpitale,może Miki miał wypadek.Nawet mi to do głowy nie przyszło,zaczeliśmy dzwonić, jednak bez skutku.Nagle zadzwonił do mnie telefon,dzwoniła mama Mikołaja.
-Halo!!!-powiedziałam
-Mikołaj,Mikołaj miał wypadek i nie wiadomo czy przeżyje-oznajmiła zapłakana kobieta
-Co? W jakim jest szpitalu?-od razu zaczęłam dopytywać
-Przy ulicy Śródziemnej-odpowiedziała
Szybko się ubrałam i wybiegłam z Jowitą z domu.Po 20 minutach byłyśmy na miejscu,pobiegłam do szplitala,zaczęłam wypytywać pielęgniarkę o mojego chłopaka,jedank nikt nie chciał mi udzielić żadnych informacji,ponieważ nie byłam jego rodziną.Byłam załamana.Zadzwoniłam do Fabiana,powiedziałam mu,że Mikołaj miał wypadek.Drzyzga przyjechał do szpitala,a wraz z nim mama mojego chłopaka.Dzięki niej mogłam zobaczyć Mikołaja.Wyglądał masakrycznie był cały poturbowany,dowiedziłam się że Miki wjechał do rowu i to spowodowało wypadek.Zaczęłam płakać,ponieważ lekarz powiedział mi,że to cód,że żyje.Przytuliłam się do Fabiana,który stał obok mnie,serce mi mocnej zabiło i poczułam motylki w brzuchu.Jednak nie trwało to długo,gdyż nagle przy łóżku Mikołaja zaczęło coś piszczeć.Poczułam że mój chłopak jest dla mnie najważniejszy.Drzyzga szybko pobiegł po lekarza.Doktor opanował sytuacje a Miki się wybudził.
-Cześć kochanie,nie masz pojęcia jak się o Ciebie martwiłam-zaczęłam mówić
-Kim pani jest?-zadał mi pytanie
-Ja jestem twoją dziewczyną,kochamy się,nie pamiętasz ?-spytałam ze łzami w oczach
-Nie pamiętam,przepraszam ale chce zostać sam-rzekł Mikołaj
Wyszłam z sali razem z Fabianem.Siaktarz przytulił mnie i powiedział,żebym się nie martwiła.W pewniej chwili wydarzyło się coś dziwnego Drzyzga mnie pocałował.Nasze uczucia odżyły,jedank w jakich okolicznościach,mój chłopak leżał w szpitalu i jeszcze mnie nie pamiętał a Fabian miał się żenić.To było chore,postanowiłam nie spotykać się narazie z rozgrywającym i zrobić wszystko,aby Mikołaj przypomniał sobie kim dla niego jestem.Lekarz powiedział mi,że ta amnezja,może być chwilowa i za kilka dnii Miki może odzyskać pamięć.Ulżyło mi.Spotkałam się z Nikolą i Jowitą opowiedziałam im o tym,co wydarzyło się w szpitalu pomiędzy mną a Fabianem.Byłam rozdarta nie wiedziałam czego chce,skoro Drzyzga mnie pocałował,ozaczało to,że on do mnie coś jeszcze czuje i ja do niego też.A z drugiej strony był Mikołaj,który pomógł mi zapomnieć o Fabianie,ale w tej chwili mnie nie pamiętał.Pojechałam do domu,ponieważ był już wieczór.Zajżałam do telefonu miałam tam 4 nieodebrane połączenia od Fabiana i smsa,również od niego
,,Przepraszam Cię za to,co się stało w szpitalu,to nie powinno się zdarzyć,oddzwoń do mnie Proszę" -napisał.Jednak nie miałam ochoty z nim rozmawiać miałam olbrzymie wyrzyty sumienia co do Mikołaja.Próbowałam zasnąć jednak nie mogłam.
------------
3 rozdział gotowy.Dajcie znać w komentarzu jak wam się podobał.Muszę przyznać,że trochę sobie utrudniłam zadanie,bo nie mam pomysłu na następny rodział,który gdzieś za tydzień (bo muszę coś wymyśleć) chyba że,dam rade wcześniej to może być nawet jutro
P.S Przepraszam za wszytkie błędy
Pozdrawiam !!! 😘
piątek, 24 lipca 2015
Rozdział 3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super ! :*
OdpowiedzUsuńFajne <3 podoba mi się :) W dodatku Fabian w roli głównej <3 <3 <3 Wiesz jak mi dogodzić :D Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie :D
http://siatkowka--moje--zycie.blogspot.com/